niedziela, 25 listopada 2012

OK.. wiem, że post miał być na początku tygodnia... na przyszłość już wiadomo, żeby mnie raczej nie słuchać w tej sprawie. Po tym tygodniu będzie już trochę luźniej w szkole więc myślę, że będę miała więcej czasu na bloga... Nudząc się na religii ( żadna nowość ;d ehh  ) wpadło mi do głowy parę pomysłów... a więc tak :
Ten który dziś pokażę, moim zdaniem jest banalny w wykonaniu i, aż się sama zdziwiłam, nie potrzeba wykałaczki. Zamiast niej bierzemy jakąś starą gąbkę do kąpieli.
 Malujemy paznokcie na dowolny kolor. Kiedy ten wyschnie nakładamy lakier w innym kolorze.. moim zdaniem,najładniej wygląda czarny, ale to zależy co się komu podoba..
Przyciskamy paznokcia tą chropowatą stroną gąbki, byle nie za mocno, ale i nie za słabo, jak ja na tym zdj



Mam nadzieję, że wam się spodobają ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz